Smartfon plus internet nie muszą równać się… (cyber)zagrożenie – część pierwsza
7 września br. w Siemianowickim Centrum Kultury Willa Fitznera odbyło się w kolejne posiedzenie Komisji Bezpieczeństwa i Porządku.
Tym razem głównym tematem spotkania, w którym uczestniczyli: Adam Skowronek, Sekretarz Miasta, Jacek Szczypiorski, Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej, Waldemar Wierzycki, Z-ca Komendanta Miejskiego Policji w Siemianowicach Śląskich, Angelika Wojciechowska, Komendant Straży Miejskiej, radna Małgorzata Gościniak, Barbara Merta, osoba zaufania publicznego w Komisji Bezpieczeństwa i Porządku oraz przedstawiciele urzędu miasta, było omówienie zagrożeń związanych z cyberprzestępczością, na które mogą być narażeni mieszkańcy naszego miasta (i nie tylko). Punktem odniesienia było znalezienie sposobu(ów) skutecznego unikania niebezpieczeństw, jakie czyhają na użytkowników internetu.
Wszyscy byli zgodni, że w dzisiejszych czasach smartfon połączony z internetem to już nie jest zwykły telefon do dzwonienia czy wysyłania wiadomości tekstowych. Ten ułatwiający codzienne funkcjonowanie gadżet może – nieodpowiednio użytkowany – być powodem utraty oszczędności całego życia. By tego uniknąć, wystarczy przyjąć zasadę „ograniczonego zaufania”.
Najczęściej spotykane sposoby internetowych oraz „smartfonowych” oszustw i wyłudzeń:
1) Dopłata do paczki, niedopłata do rachunku za prąd, podatek czy mandat karny – oszuści wysyłają informację o braku zaksięgowanej wpłaty. Do wiadomości dołączają link kierujący do banku. Oczywiście fałszywego. Klikając w niego przekazujemy oszustom swoje dane, dzięki którym bez problemu mogą zalogować się na nasze konto bankowe i w konsekwencji przelać nasze pieniądze na „swoje” rachunki. Metoda ta opiera się na olbrzymiej liczbie wysyłanych smsów i maili. W ten sposób przestępcy zwiększają swoje szanse na złapanie ofiary.
Jak się bronić? Nie wpisywać danych typu: login, hasła, pin, pesel, numery dokumentów czy kart bankowych. Również wstrzymać się z akceptowaniem wiadomości wysyłanych (przy tej okazji) przez banki. Dlaczego? Istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że oszust, który wszedł w posiadanie naszych danych – w umiejętnie spreparowanej wiadomości – podszywa się pod bank. Najlepiej nie klikać w ŻADNE linki, które dostajemy drogą sms-ową czy mailową. By być pewnym, że wszystko jest ok, warto skontaktować się z naszym bankiem poprzez oficjalne kanały komunikacji (np. telefonicznie).
2) Aukcje internetowe. Ten rodzaj zakupów jest bardzo powszechny. Warto wiedzieć, że nie tylko kupujący mogą być ofiarami oszustów, którzy nie wysyłają towaru, za który otrzymali zapłatę. Również ci, którzy wystawiają jakiś przedmiot są narażeni na niebezpieczeństwo.
Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że ze sprzedającym skontaktuje się oszust, który wykorzysta komunikator do przesłania odpowiednio spreparowanego linka. Oszust będzie nalegał na kliknięcie w ten link, informując np., że klikając w niego odbierzemy zapłatę za towar. Oczywiście nic takiego nie nastąpi.
Jak się bronić? Unikać kontaktu ze sprzedającym poza oficjalnymi formularzami kontaktowymi sklepów czy aukcji internetowych. Oczywiście zalecana jest daleko idąca czujność. W przypadku aukcji internetowych warto w internecie poszukać opinii o danym sklepie i – przede wszystkim – sprzedającym.
Wspólnym elementem, o którym powinno się pamiętać podczas używania telefonu czy komputera, powinna być daleko idąca… nieufność.
Lepiej nie kliknąć na żaden link niż później żałować konsekwencji. Pamiętajmy, że w internecie (jak i w życiu) nie ma „niesamowitych” okazji. Nikt nam na pewno nie przeleje bajońskich sum na konto tylko dlatego, że gdzieś klikniemy.
Jeszcze jedna bardzo istotna kwestia. Wpisując adres strony internetowej naszego banku ZAWSZE zwracajmy uwagę czy na początku adresu: https://… jest literka s i symbol kłódki obok. Gdy owej kłódki i literki „s” brakuje (http://…) – nie wchodźmy na tę stronę. To znak, że ktoś się pod nasz bank podszywa.
cdn.
Autor:
-
Biuro Prasowe
Rafał Jakoktochce
r_jakoktochce@um.siemianowice.pl
(32) 7605320
