Biegowe święto z rekordem frekwencji

Rekordowa grupa niemal 5200 zawodniczek i zawodników z osiemnastu krajów, stanęła na starcie trzynastej edycji Silesia Marathonu, który w minioną niedzielę (3.10) zawitał także do Siemianowic Śląskich. Na linii startu ustawiło się 2708 uczestników mających zamiar pokonać dystans maratoński, 2185 – trasę o połowę krótszą, a 292 wystartowało w ultramaratonie, na dystansie 50 km. W gronie wszystkich uczestników nie zabrakło oczywiście siemianowiczan, których było łącznie ponad 160.

Bez wątpienia Silesia Marathon to największa i najbardziej prestiżowa impreza biegowa na Górnym Śląsku. – Bardzo się cieszę, że kolejny raztrasa Silesia Marathon wiodła także ulicami Siemianowic Śląskich. Dołożyliśmy wszelkich starań, by uczestnicy imprezy czuli się u nas przede wszystkim bezpiecznie – stwierdził Prezydent Miasta Rafał Piech. – Cieszę się również, że nasi mieszkańcy tak licznie zjawili się na siemianowickim odcinku trasy, by docenić trud startujących maratończyków oraz uczestników rywalizacji na dystansie półmaratońskim i ultramaratońskim. Zawodnicy na pewno zapamiętają zwłaszcza niezwykle głośną i radosną siemianowicką Strefę Kibica, doping której z pewnością dodał biegnącym sił na ostatni, trudny technicznie odcinek każdego z dystansów – dodał z siemianowicki włodarz miasta.

Strefa Kibica o której wspomniał prezydent została tradycyjnie przygotowana przez MOSiR „Pszczelnik” oraz pracowników Wydziału Kultury i Sportu siemianowickiego magistratu, a wspierana przez bardzo aktywną i świetnie przygotowaną dopingującą grupę ze stowarzyszenia Siemianowice i Przyjaciele Biegają.

Nasze miasto po raz dwunasty włączyło się we współorganizację imprezy. Uczestnicy, którzy w tym roku na aurę nie mogli narzekać, wbiegli do naszego miasta na 33 kilometrze dystansu maratońskiego, przemierzyli ulice: Mysłowicką, Powstańców, Fitznerów, Sienkiewicza, Plac Skargi i Katowicką a opuszczając nasze miasto mieli już za sobą w nogach ponad 37,5 kilometra. Z Siemianowic Śląskich udali się do Parku Śląskiego, a meta zlokalizowana była na bieżni legendarnego „Kotła Czarownic”, czyli Stadionu Śląskiego.

Zwycięzcą trzynastej edycji Silesia Marathonu został Andrzej Rogiewicz z Grudziądza z czasem 2 godziny 19 minut i 7 sekund, powtarzając sukces sprzed roku, tym razem z czasem o ponad 8 minut lepszym. W rywalizacji kobiet pierwsza linię mety minęła Ukrainka Iryna Masnyk (2:59:00).

Najlepszym siemianowiczaninem w kategorii OPEN wśród maratończyków okazał się Maciej Garnowski który z czasem 2 godziny 51 minut i 54 sekundy, zajął 16 miejsce w kategorii OPEN i jedenaste w swojej kategorii wiekowej (M 30). Najlepszą siemianowiczanką okazała się Katarzyna Kuczek(3:44:10)która zajęła 14 miejsce w swojej kategorii (K 40). W rywalizacji półmaratońskiej najlepszym siemianowiczaninem okazał się podobnie jak przed rokiem Arkadiusz Kardas który z czasem 1:18:19 zajął szóste miejsce w kategorii OPEN i piąte miejsce w swojej kategorii wiekowej – (M 30). Najszybszą wśród siemianowiczanek startujących w półmaratonie okazała się Dominika Brol (1:32:01), która zajęła drugie miejsce w kategorii OPEN wśród kobiet oraz zwyciężyła w swojej kategorii wiekowej (K 30). Z kolei na dystansie ultramaratońskim (50 km) najlepszym wśród siemianowiczan okazał się Paweł Pośpiech, powtarzając sukces sprzed roku, który z czasem 3:44:33 zajął 8 lokatę w kategorii OPEN i pierwszą w swojej kategorii wiekowej (M 20). Najszybszą wśród siemianowiczanek na tym dystansie okazała się Anna Jeleń (4:56:36), która w ubiegłym roku była również najszybszą siemianowiczanką, ale na dystansie maratońskim. Anna Jeleń była dziesiąta w swojej kategorii wiekowej (K 40).

Należy dodać, że przy zabezpieczeniu trasy Silesia Marathonu na terenie Siemianowic Śląskich oraz obsłudze punktu odżywczego na 35 km oraz punktu z wodą na 37,5 km udział wzięło prawie 120 wolontariuszy – w większości na co dzień młodzieży siemianowickich szkół – II LO im. Jana Matejki oraz ZSTiO „Meritum”.

– Bardzo im za to dziękujemy. Ich bezinteresowna praca w połączeniu ze świetną współpracą z MOSiR-em „Pszczelnik”, policją i innymi służbami mundurowymi pozwoliła zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom maratonu, sprawić by impreza była jak najmniej uciążliwa dla mieszkańców, którzy nie byli nią zainteresowani. Można śmiało stwierdzić, że bez wolontariuszy to przedsięwzięcie na pewno by się nie powiodło – podkreślił naczelnik Wydziału Kultury i Sportu siemianowickiego urzędu, Krzysztof Nos.

Autor:

  • autor: Wiesław Stręk, zdjęcia: Natalia Wojna – Stolorz, Joanna Być

wprowadzający: Adam Bogdoł